Czy można zepsuć dobrą grę? Można – Dragon’s Dogma 2 jest tego dowodem
Gry komputerowe

Czy można zepsuć dobrą grę? Można – Dragon’s Dogma 2 jest tego dowodem

przeczytasz w 7 min.

O Dragon's Dogma 2 powiedziano już wiele, zarówno dobrego, jak i złego. To jedna z tych produkcji, o których raczej wygłasza się skrajne opinie, bo łączy w sobie to, czego od gier oczekujemy i to, co nas w grach przeraża.

ocena redakcji:
  • 3/5

Dragon's Dogma 2 to dobra i niedobra gra. Po mojej ostatniej przygodzie w Alone in the Dark liczyłem, że większa produkcja przyniesie mi więcej radości z gry i mniej problemów technicznych. Okazało się, że wziąłem na swoje barki jedną z bardziej kontrowersyjnych premier tego roku, ale nie żałuję spędzonego w niej czasu.

Choć Dragon's Dogma 2 wygląda jak typowy RPG osadzony w świecie magii i miecza, to zdecydowanie nie jest to typowa gra. W zasadzie na każdym kroku dostrzegamy jej unikalny charakter, co pewnie mogłoby podzielić graczy, gdyby nie to, że podzieliły ich niepopularne decyzje Capcomu. W Dragon's Dogma 2 wcielamy się w postać "Powstałego", choć nie wiem, czy powinienem tłumaczyć tę nazwę, gdyż Capcom kolejny raz pokpił sprawę lokalizacji i Polakom nie dano szansy obcować z produkcją w języku ojczystym.

A język, którego używają postacie w Dragon's Dogma 2, nie jest prosty. Jest nietypowy, stylizowany. Na pewno dla części graczy zrozumienie niuansów w dialogach może być z tego powodu trudne. Na szczęście fabuła nie jest tu na tyle pociągająca, by się w nią wybitnie wciągać.

Dragon's Dogma 2 to trochę Skyrim

W Dragon's Dogma 2 fabuła nie zachwyca. Nie zainteresowała mnie nawet w połowie tak mocno, jak to, co w grze jest naprawdę dobre, czyli eksploracja świata. Jako człowiek wychowany na pierwszym Gothicu, cenię sobie produkcje, gdzie warto zaglądać w każdy kąt, każdą dziurę, bo wszędzie da się znaleźć coś ciekawego. Przykładem tego rodzaju produkcji są flagowe produkty Piranha Bytes, czyli Gothic, Risen i Elex. Grając w Dragon's Dogma 2 miałem silne skojarzenia z pierwszym Risenem, gdzie na niewielkiej przestrzeni twórcy skrywali kolejne skarby i ciekawe miejsca, warte zobaczenia.

Nieciekawie zarysowany wątek główny przywodził jednak na myśl Skyrim. Choć wiedziałem, gdzie mam się skierować, żeby pchnąć historię do przodu, wolałem pójść w las i poszukać – no właśnie, czego? Tego nie wiadomo. Na każdym kroku można znaleźć coś ciekawego – jaskinia, osada z bandytami, obóz goblinów, cyklop, stado wilków, harpie a wszędzie wokół skarby, choć czasem bezwartościowe.

Dragon's Dogma 2Dragon's Dogma 2

System pionów w Dragon's Dogma 2

Rozgrywkę urozmaica system pionów, czyli towarzyszy w naszej drużynie. Jeden pion jest naszym stałym towarzyszem, tworzymy go sami, nadajemy mu imię i dbamy o jego ekwipunek, a także pomagamy mu w osiąganiu nowych poziomów. Pozostała dwójka to postacie tworzone przez Capcom lub innych graczy, które możemy wymieniać w określonych miejscach. Czasem możemy rekrutować nowe piony za darmo, czasem za specjalne punkty, które zdobywamy w grze.

Możliwość regularnego odświeżania drużyny urozmaica rozgrywkę. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że mówimy nie tylko o zmianie zdolności bojowych, ale także o innych umiejętnościach pionów. Moim faworytem są logistycy, którzy optymalizują częściowo posiadany przez nas ekwipunek, a także nawigują do kolejnych celów. Ale nie brak innych użytecznych cech u pionów.

Dragon's Dogma 2Dragon's Dogma 2

Żywy świat, w którym trudno się nudzić

Po godzinach spędzonych w grze muszę stwierdzić, że w Dragon's Dogma 2 trudno zaznać znużenia. Jest ten rodzaj gry, w której nie biegamy od znacznika do znacznika. Możemy zostać przez kogoś zaczepieni, albo sami musimy znaleźć człowieka, który zleci nam zadanie. Gra wymusza na nas eksplorację, dzięki czemu łatwo natknąć się na coś ciekawego, nieplanowanego. Co więcej, w tej produkcji musimy grać trochę inaczej – zadania mogą się przeterminować, a czasem wymagają nieoczywistych rozwiązań. RPG starej szkoły, w którym nasze kroki faktycznie wiążą się z konsekwencjami, a bez samodzielnych prób eksploracji niewiele osiągniemy.

Dragon's Dogma 2Dragon's Dogma 2

Proporcje miodu i dziegciu w Dragon's Dogma 2

I o ile wszystkie opisane powyżej aspekty sprawiają, że w Dragon's Dogma 2 gra się naprawdę przyjemnie, nie brak w tej produkcji wad, ze względu na które po prostu odradzałbym jej zakup komukolwiek. Przede wszystkim chodzi o mikropłatności, które nie zostały zapowiedziane graczom przed premierą. Podkreślmy też, że polscy recenzenci nie otrzymali informacji na temat planowanej implementacji takich rozwiązań w grze, stąd informacje w "naszym" internecie pojawiły się dopiero po premierze gry.

Trzeba zaznaczyć, że mikrotransakcje w Dragon's Dogma 2 nie pozwalają na istotny progres w grze. Są to raczej drobiazgi, ułatwiające i przyspieszające dość męczące aspekty – koniec z "farmieniem". Mimo to mówię wprost – mikropłatności tego rodzaju w grze dla jednego gracza są oburzające i paskudne. Uważam, że społeczność graczy powinna wyraźnie reagować na takie praktyki, nie stosując do tego retoryki na poziomie "nikt nie zmusza cię, żebyś to kupił".

To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. W Dragon's Dogma 2 mamy do dyspozycji tylko jeden slot na zapis gry – ma to potęgować wrażenie nieuniknionych konsekwencji naszych czynów. Fajnie, ale w niektóre gry RPG zaczynałem grać dwa czy trzy razy, resetowałem sobie postać i próbowałem wcielić się w inną rolę. Tu nie mamy takiej opcji, a przynajmniej nie jest ona dostępna z poziomu menu. Powiem to raz jeszcze – nie da się rozpocząć nowej gry. Czy to wymaga komentarza?

Dragon's Dogma 2Dragon's Dogma 2

Ładny świat, dobra fizyka i 30 klatek na sekundę

Wspominałem o nadziei na dobrą optymalizację. Jeszcze sobie poczekam. Dragon's Dogma 2 działa źle. Dopóki jesteśmy na otwartym terenie, można się zastanawiać, skąd te narzekania na optymalizację – wszystko działa przecież jak należy. Problem pojawia się, gdy wokół nas dzieje się dużo. W Dragon's Dogma 2 mamy do czynienia z dobrą fizyką obiektów – możemy rzucać kamieniami, beczkami, przeciwnikami i towarzyszami. Co więcej, możemy też wspinać się na wrogów i dźgać ich niczym w Shadow of the Colossus. To wszystko przekłada się jednak na spore problemy z działaniem, których nie rozwiąże DLSS czy FSR – obciążony jest tu procesor i musimy czekać na łaskę twórców gry.

Dragon's Dogma 2 - noc

Maciej Piotrowski - Redaktor benchmark.pl
Maciej Piotrowski

Dragon's Dogma 2 okiem redakcyjnego marudy

A ja tym razem stanę po przeciwnej stronie barykady i zamiast marudzić pochwalę. Zupełnie nie zgadzam się z oceną Karola, bo choć owszem mikropłatności to rak branży gier, to jednak moim zdaniem nie powinno się oceniać danej produkcji tylko z ich perspektywy. Szczególnie jeśli tak naprawdę z powodzeniem można obyć się bez kupowania przedmiotów za realną gotówkę. Dragon’s Dogma II to właśnie taki przypadek. Zresztą zawsze uważałem, że dobra gra obroni się sama - i tu przekonamy się o tym zapewne za kilka miesięcy, gdy ucichnie już ta cała awantura z mikropłatnościami.

Dla mnie dużo większym problemem tej gry jest decyzja o jednym tylko zapisie i braku możliwości rozpoczęcia drugiej rozgrywki bez skasowania poprzedniego save’u (co w przypadku PC dodatkowo mogło wiązać się z banem na 24h – tak, tak, kochane Denuvo). Coś takiego mogło mieć jakieś uzasadnienie 12 lat temu, w momencie pojawienia się pierwszego Dragon’s Dogma, a nie dziś, kiedy gracze „maltretują” gry do znudzenia liżąc ściany i przez naprawdę długie godziny wynajdują wszelkie smaczki. I nie, nie przemawia do mnie argument, że jeden zapis powoduje, że liczymy się z każdą decyzją, bo to ma być gra fabularna, a nie festiwal życzeń.

Dragon's Dogma 2 - walka ze smokiem

Tak się akurat składa, że całkiem niedawno postanowiłem odświeżyć sobie pierwsze Dragon’s Dogma na PS4, więc i moje podejście do „dwójki” było nieco inne. W ten sposób znacznie mocniej odczułem ogrom zmian, poprawek i ulepszeń jaki zaserwowali nam tutaj twórcy. Bo Dragon’s Dogma II to naprawdę niesamowita gra z całą masą świetnych i unikalnych pomysłów. Zapewne widzieliście już krążące po sieci filmiki z upadającym trollem, który w ten sposób tworzył most między skałami albo łapaniem przez nasze piony kamlotów rzucanych przez przeciwników. Ja dodam jeszcze do tego zbijanie piątek czy możliwość łapania naszej postaci, gdy spada z wysokości. I wszystko wygląda wyjątkowo naturalnie. Podobnie zresztą jak wszelkie umiejętności danej klasy – ja sam zacząłem zabawę jako łucznik i skoki z odbiciem się od przeciwnika i strzelaniem w locie niczym Legolas z Władcy Pierścieni wielokrotnie powodowały, że miałem ochotę nagrać daną scenę „ku potomności”.

Dragon's Dogma 2 - pion

Nie sposób nie docenić też niesamowitego kreatora postaci (w którym gracze potrafią wyczyniać niemałe cuda), olbrzymiego świata gry czy naprawdę niezłego udźwiękowienia. Grafika na PS5 też jest niczego sobie, choć i tu zdarzają się chrupnięcia animacji. Mimo to w Dragon’s Dogma 2 bawiłem się świetnie i, co chyba najważniejsze, ani razu nie czułem się wodzony na pokuszenie, żeby skorzystać z jakiegoś przedmiotu dostępnego w płatnym DLC. Za jeden zapis muszę jednak odrobinę uszczknąć z oceny. Dlaczego? Bo mój syn bardzo chce w ten tytuł zagrać i nie ma jak na razie opcji by pogodzić moją rozgrywkę z jego. Stąd też moja ocena Dragon’s Dogma 2 to 4,3/5

Dragon's Dogma 2 - sporej wielkości otwarty świat

Dragon's Dogma 2 – czy warto kupić?

Nie, nie warto kupować gry, która sprawia wrażenie eksperymentu społecznego. Nie da się pozbyć wrażenia, że twórcy testują, jak wiele można zrobić, zanim gracz się oburzy. Patrząc po niektórych reakcjach – można zrobić całkiem sporo. Sam nie zapłaciłbym za ten tytuł pełnej ceny po wszystkich kontrowersjach, które wokół niej wybuchły, choć muszę przyznać, że dobrze się przy niej bawię i prawdopodobnie spędzę przy niej wiele godzin. Nie zmienia to faktu, że trudno obronić podejścia Capcomu. Mimo że składowe części oceny wykazują, że mamy do czynienia z dobrą grą, ocenę główną obniżam za brak spolszczenia, za mikropłatności i antykonsumenckie w moim mniemaniu podejście, które pozbawia nas m.in. naturalnej możliwości zagrania od nowa (choć obiecano, że w jakiejś formie opcja ta ma trafić do gry).

Dragon's Dogma 2 - drużyna

Opinia o Dragon's Dogma II [Playstation 5]

Plusy
  • świetny i bardzo rozbudowany kreator postaci
  • olbrzymi, żyjący świat pełen atrakcji
  • bardzo dobra inteligencja pionów (naszych giermków)
  • unikalne mechaniki nadające grze charakteru
  • dobra fizyka
  • całkiem niezła, obfitująca w detale grafika
  • różnorodność przeciwników
  • zaskakujące detale w rozgrywce
  • całkiem satysfakcjonująca walka
  • świetne udźwiękowienie
  • doskonały klimat
Minusy
  • fatalne próby dodatkowego zarobku na graczach (mikropłatności)
  • tylko jeden zapis na całą rozgrywkę i brak możliwości ręcznego zapisywania gry
  • spore problemy z optymalizacją gry, szczególnie na PC

  • Grafika:
    • 4.2 / 4.2
  • Dźwięk:
    • 4.5 / 4.5
  • Grywalność:
    • 4.0 / Dobry

Dragon's Dogma 2 - ocena końcowa

60% 3/5

Grę Dragon's Dogma 2 w wersji PC i PS5 na potrzeby nienijszej recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od jej wydawcy - firmy Cenega

W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.  

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Yetii
    3
    Reasumując producent sprawdza ile się da ponownie wycisnąć z frajera który już raz za produkt zapłacił. Kolejne przesunięcie granicy bólu ???
    Dzieki za artykuł, póki co mówię pass grze... Źle sie czuje w skórze frajera
    • avatar
      myszka91
      0
      Fanboje Sony to mają jakiś kompleks niższości, nie ma to jak recenzować najgorszą możliwą wersję czyli na PS5 i wspominać w minusach o problemach na PC-tach gdzie można uzyskać ponad 100 klatek.